Wodospad Tumpak Sewu - cud natury na Jawie

W tytule artykułu nie ma ani krzty przesady. Tumpak Sewu to onieśmielający wodospad w Indonezji i przede wszystkim miejsce nie z tej ziemi. Na Jawie nie brak pięknych wodospadów i właśnie ten jest jednym z tych, które naprawdę warto zobaczyć.

Wschodnia Jawa

Wschodnia Jawa znana jest przede wszystkim z wulkanów Bromo i Ijen, więc to główne cele wycieczek w te rejony. Będąc jednak w okolicy Bromo, ogromnie żal by nam było nie zobaczyć wodospadu Tumpak Sewu – prawdziwego cudu natury. W otoczeniu wulkanów i zanurzeniu w prawdziwej dżungli po drodze napawamy więc zmysły kosztując świeżych kokosów i przepysznych owoców prosto z drzew.

 
 

Doświadczenie prawdziwego żywiołu

Czterogodzinną wędrówkę zaczynamy dość niewinnie, bo od łatwo dostępnych i wyeksponowanych punktów widokowych. Podziwiamy wówczas wodospad z góry w pełnym jego majestacie i zachowawczej dystynkcji. Prawdziwa przygoda zaczyna się jednak chwilę później po stromym przejściu w dół. Chodzi tu nie tylko o widoki na potęgę żywiołu i arcybujną roślinność, ale przede wszystkim przeżycia, takie naprawdę namacalne doznania. Praktycznie całą drogę poruszamy się po wodzie, mniej lub bardziej będąc w niej zanurzonymi. Czasem będzie to tylko delikatne zroszenie z góry, innym razem porządny strumień po to, by za chwilę dosłownie brodzić w wodzie po kolana a miejscami nawet prawie do pasa. Po drodze wstępujemy do fantastycznych jaskini wypełnionych głęboką wodą a na koniec jesteśmy po prostu cali mokrzy. Ubrania na zmianę są niezbędne 😉

 
 

Przygoda dla całej rodziny

Ciężko mi nawet ubrać w słowa, jak niesamowite to było doświadczenie dla naszej całej rodziny. Pomimo tego, że w wielu miejscach jest dość ślisko, to na trasie do dyspozycji mamy wiele asekuracyjnych uchwytów. Nasza niespełna trzyletnia córeczka świetnie dawała radę, ale jako, że jest oczywiście wielką królewną swojego taty, to nie zabrakło również solidnego noszonka przez niego. Po coś w końcu się chodzi na te wszystkie siłownie 😉 Wodospad Tumpak Sewu to w istocie wprost wymarzone miejsce na wyprawę tak z prawie dziewięciolatką, jak i przedszkolakiem. Przemieszczanie się po wschodniej Jawie bywa co prawda męczące ze względu na stan dróg i wzmożony ruch, więc czas przejazdu jest mocno orientacyjny i z pewnością dłuższy niż by nam rozum podpowiadał, ale naprawdę, naprawdę, naprawdę warto! Uśmiechy a nawet okrzyki z radości i ekscytacji towarzyszyły nam nieustannie ❤️

 
 

U podnóża wulkanu Semeru

Niewielka restauracja z tarasem, z którego rozpościera się widok na monumentalny wulkan Semeru w otoczeniu rozległych połaci tropikalnej zieleni to miejsce, które pokazał nam nasz kierowca. Jesteśmy mu bardzo wdzięczni, bo niewiele osób wie, że to tak cudowny punkt widokowy. Niczym niezmącona perspektywa ogromnego, aktywnego, wybuchającego łagodnie co godzinę (sic!) wulkanu zapiera dech w piersiach. Jesteśmy tylko my i centralnie na wprost on, Semeru. Coś niesamowitego a posiłek w tym miejscu to magia! Siedzimy na podłodze, jemy dobre indonezyjskie jedzenie, pijemy świeże soki z egzotycznych owoców i jest po prostu piękny klimacik ❤️

 
 

Jeśli macie wybrać tylko jeden wodospad, który zobaczycie na indonezyjskiej Jawie, to niech to będzie Tumpak Sewu. Żadne słowa i zdjęcia nie oddadzą cudowności tego miejsca. Jakkolwiek wyświechtane nie byłoby to stwierdzenie, trzeba to zobaczyć na własne oczy i przede wszystkim przeżyć maksymalnie ❤️ Taką niezapomnianą podróż możesz zaplanować już teraz właśnie tutaj!

 
 
 

Nie przegap nigdy żadnego artykułu - newsletter czeka na Ciebie 😀

 
 
 

A już teraz zaplanuj ze mną swoją podróż

Jak to działa
Next
Next

Tyrol Południowy w październiku